W sobotę tydzień temu, tak jak zamierzałam, zrobiłam risotto z łososiem i groszkiem. Przepis znalazłam tutaj. Monia, przepis doskonały :) Zachwyty mojego męża tylko zachęcają do dalszej pracy nad tym daniem, jak on to powiedział i ja się do tego przyłączam PYSZNE :)
W poniedziałek i wtorek były placki ziemniaczane. Gdzieś kiedyś w jakieś gazecie widziałam placki z cukinii, ale nie miałam wszystkich składników, więc obrałam dwa ziemniaki i je starłam i do tego dodałam dwie nieduże cukinie starte na grubych oczkach (ze skórą), do tego jajko, mąka i troszkę więcej soli i pieprzu, ale nie za dużo :) Można dodać również zioła prowansalskie. Są smaczne i jaśniejsze niż zwykłe. Polecam również dodanie startej marchewki (zamiast cukinii), ale tutaj ilość zależy od uznania czy ktoś tą marchewkę lubi czy nie :) Obie wersje polecam :)
SAŁATKA RYŻOWA - WYMYŚLUNEK MOJEJ MAMY
2 torebki ugotowanego i chłodnego ryżu
1 puszka kukurydzy
słoiczek pieczarek marynowanych
słoiczek ogórków konserwowych
słoik papryki konserwowej lub świeżej
puszka ananasa
wędzona noga z kurczaka
2 lub 3jajka na twardo
majonez
Przepis ten jest w mojej rodzinie od dawna, powstał z chęci na szybką sałatkę i z tego co akurat było. Jest ona szybka i smaczna. Często ryż jest zamieniany na makaron w kształcie ryżu, którego niestety tutaj nie mogę znaleźć.
Wracając do sałatki, ryż gotujemy tak aby był sypki, a następnie studzimy. Kukurydzę odcedzamy z wody, pieczarki kroimy na ćwiartki (ja znalazłam je w Tesco na półce z polską żywnością), ogórki kroimy w kostkę, to samo robimy z papryką i jajkiem. Jeśli mamy ananasa w kawałkach, to można je jeszcze przekroić na pół, bo dla niektórych mogą być one za duże. Jajka obieramy i kroimy. Mięso z kurczaka kroimy na kawałki. Gdy ryż jest już chłodny, wszystko ze sobą mieszamy dodając majonez.
Życzę smacznego :)
Ps. Post wklejam z kilkudniowym opóźnieniem, za co przepraszam. Nawet nie wiem kiedy i gdzie te dni tak uciekają, przelewają się przez palce jak woda.
Pozdrawiam Was serdecznie i ciepło :)
Ps. Post wklejam z kilkudniowym opóźnieniem, za co przepraszam. Nawet nie wiem kiedy i gdzie te dni tak uciekają, przelewają się przez palce jak woda.
Pozdrawiam Was serdecznie i ciepło :)
Super, cieszę się, że Wam smakowało :) A ja nabrałam ochoty na placki!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.