poniedziałek, 26 marca 2012

Powroty

Nie lubię wracać do pracy po urlopie, który był za krótki i nie zdążyłam się nim nacieszyć, a już jest piątek i trzeba wracać do stałych obowiązków. Szczególnie jest mi ciężko gdy pierwszy raz od przyjazdu tutaj w końcu pojechałam do domu. Zbyt dużo do zrobienia a zbyt mało czasu aby pobyć i odpocząć nacieszyć się na zapas, aby starczyło do następnej wizyty. Ale na szczęście już za kilka miesięcy kolejna wizyta, tym razem pogoda może jeszcze bardziej mnie rozpieści i będzie naprawdę cieplutko, jak to latem u nas potrafi być :) Oby do lata, polskiego słonecznego gorącego lata :)

1 komentarz: